Pierwsza porażka Śląska Wrocław
Trener Ryszard Tarasiewicz dokonał jednej zmiany w składzie w porównanu do ostaniego meczu z Odrą Wodzisław. Miejsce Wojciecha Górskiego zajął były zawodnik Polonii Antoni Łukasiewicz. Debiutujący w barwach Śląska zawodnik wspólnie z Dariuszem Sztylką stworzył duet defensywnych pomocników. Jedynym napastnikiem wrocławian był tradycyjnie Vuk Sotirović.
Taktyka ta nie przyniosła zamierzonych efektów. Pierwsza połowa w wykonaniu gości była słaba i bezbarwna. Wrocławianie przez 45 minut nie zdołali oddać żadnego celnego strzału na bramkę Przyrowskiego. Piłkarze Polonii bramce Wojciecha Kaczmarka zagrozili wprawdzie tylko trzykrotnie, ale zdobyli dwa gole. Oba były autorstwa Macedończyka Filipa Filipovskiego, który w ciągu zaledwie 4. minut dwukrotnie wykorzystał niezdecydowanie wrocławskiej defensywy. Oprócz goli Śląsk przed przerwą stracił także Vladimira Capa. Kontuzjowanego czeskiego obrońcę musiał zastąpić Tadeusz Socha.
Druga połowa nie przyniosła spodziewanej poprawy gry wrocławian. Dopiero w 65. minucie piłkarze trenera Tarasiewicza stworzyli pierwsze zagrożenie pod bramką gospodarzy. Z dystansu strzelał Krzysztof Ostrowski, a bramkarza Polonii od utraty gola uratowała poprzeczka. 120 sekund później było już po meczu. Szkolny błąd Wojciecha Kaczmarka - wykorzystał bohater tego spotkania - Ivanowski, który po raz trzeci skierował piłkę do siatki. W koncówce meczu gospodarze mogli podwyższyć rezultat, ale stuprocentowej sytuacji nie wykorzystał Jacek Kosmalski. Śląsk po najsłabszym występie w tym sezonie zasłużenie przegrał z Polonią 0:3.
Polonia Warszawa - Śląsk Wrocław 3:0 (2:0).
Filip Ivanovski (21,24,67)
Śląsk: Kaczmarek - Cap (30.Socha), Celeban, Pawelec, Wołczek - Gancarczyk, Łukasiewicz (65.Sobociński), Mila, Sztylka, Ostrowski - Sotirovic (83.Szewczuk)