Uczmy dzieci blogowania i Wikipedii!
Henry Jenkins (Kadr z nagłówka jego bloga)
Henry Jenkins nie kryje, że jest entuzjastą internetu, nowych mediów, gier komputerowych, tudzież tzw. fandomów. Dał temu wyraz m.in. w swojej znanej "Kulturze konwergencji" - jednej z najważniejszych książek o mediach internetowych.
Notabene, niedawno polski serwis Gamecorner.pl zachwycał się, że Jenkins stanął w obronie gier komputerowych, obalając negatywne stereotypy na ich temat.
Ale najciekawsze są poglądy tego badacza na temat wykorzystania nowych mediów w edukacji. Jenkins mówi o tym w wywiadzie, jakiego udzielił pewnemu kanadyjskiemu dziennikarzowi, a który następnie zamieścił w swoim blogu (w dwóch częściach - 1 i 2).
Autor "Kultury konwergencji" przekonuje, że taka np. Wikipedia uczy poszukiwania informacji i dyskutowania o ich wartości. A niektóre typy gier komputerowych pozwalają wyobrazić sobie, "co by było, gdyby..." historia potoczyła się inaczej. To zaś uczy krytycznego myślenia o rzeczywistości.
Ale młodzi ludzie i tak poznają blogi, gry, czy serwisy wideo - tyle że robią to poza szkołą. Problem w tym, że nie wszyscy mają swobodny dostęp do internetu. Więc na wyższych szczeblach edukacji - gdy internet staje się już jej ważnym narzędziem - niektórzy studenci są zapóźnieni, bo nie mieli okazji zdobyć umiejętności niezbędnych w świecie nowych mediów.
Jenkins zastanawia się też nad tym, w jaki sposób uczelnie wyższe mogłyby korzystać z internetu. Zaleca postawę otwarcia się na świat zewnętrzny, któremu prezentuje się swoją wiedzę i osiągnięcia nie obciążając ich zbyt restrykcyjnymi prawami autorskimi. Te bowiem utrudniają korzystanie z dzieł naukowych i blokują twórczą dyskusję.
Z drugiej strony - pisze Jenkins - nie należy przesadzać z zachwytem nad nowymi mediami. Bo nie wszystkie narzędzia są efektywne. Przykład: Second Life. Jenkins uważa, że nie trzeba sięgać po aż tak wyrafinowaną technologię, by dzielić się z innymi swoją wiedzą i zachęcać do dyskusji.