Z kanapką do toalety. Zakaz jedzenia i picia na szkolnych przerwach
fot. Patrycja Dzwonkowska
Drugie śniadanie można jeść w klasie - o jednej, wyznaczonej do tego porze. - Dzieci muszą też zapytać czy mogą się napić wody, żeby przy wszystkich nie ściągać maseczki. Jak dodaje jeden z uczniów - niektóre osoby jedzą w toalecie lub dopiero gdy wyjdą na dwór:
Dyrektorzy tłumaczą, że wszystko po ty, by zminimalizować ryzyko rozprzestrzeniania się koronawirusa. Dolnośląski kurator oświaty Roman Kowalczyk podkreśla, że szefowie szkół mają autonomię i sami ustalają, na jakich zasadach pracuje szkoła. Przekonuje jednak, że warto - szczególnie w tak trudnych czasach - rozmawiać i wypracowywać wspólne rozwiązania.
Problem z jedzeniem i piciem podczas przerw na moment zniknie - od dziś do 8 listopada klasy 4-8 i szkoły ponadpodstawowe pracują zdalnie.