Lekarz zatrzymany przez CBA: "Nigdy nie żądałem łapówek!" (Posłuchaj)
Jerzy Zwoliński został zatrzymany po tym jak rodzina jednego z pacjentów zostawiła w jego gabinecie 10 tys. zł. Neurochirurg jest podejrzany o przyjęcie łącznie 15 tys. zł łapówek. Grozi mu za to do 8 lat więzienia. Ale nie przyznaje się do zarzutów.
- Nikogo nie zabiłem. Nikomu nie zrobiłem krzywdy. Nigdy nie zażądałem pieniędzy od pacjenta - przekonuje Zwoliński w rozmowie z Radiem Wrocław. Posłuchaj:
W poniedziałek podejrzany o korupcję lekarz wrócił do pracy. Zgodę na to dał mu komendant szpitala wojskowego. Zwoliński nie może tylko pełnić funkcji ordynatora, bo zabronił mu tego sąd.
Jednak już tego samego dnia po południu neurochirurg poprosił o urlop.
Dlaczego Zwoliński tak szybko zdecydował się wrócić do pracy? - Bo nie miałbym z czego żyć - wyznał w poniedziałek rano Radiu Wrocław. Posłuchaj:
Komendant szpitala zgodził się na powrót Zwolińskiego do pracy, bo w Polsce obowiązuje zasada niewinności, a lekarz nie został skazany. Tłumaczy rzecznik szpitala Zdzisław Czekierda: