Skorpion kąsa w polskiej bazie w Czadzie
(Fot. Piotr Słowiński / Radio Wrocław)
(Zobacz też zdjęcia z Czadu pod tekstem).
Marek Fink założył poszkodowanemu opatrunek uciskowy i podał kroplówkę z płynem infuzyjnym i lekami przeciwuczuleniowymi. W tym czasie Szef Służby Zdrowia PKW ppłk Krzysztof Skórczewski poprzez służbę dyżurną TOC (Tactical Operation Center) wezwał śmigłowiec ratowniczy. Mimo że choremu drętwiała ręka i pojawiły się objawy paraliżu nie było obaw co do zagrożenia życia.
Po przylocie śmigłowca Czadyjczyk w asyście chor. Marka Finka i innego żołnierza ze Świętoszowa, sanitariusza st. szer. Artura Ławnickiego, został dowieziony na lotnisko.
Wynajęci przez MINURCAT lokalni pracownicy przygotowują na obrzeżach bazy miejsca do postawienia kolejnych kontenerów mieszkalnych dla przyszłych pracowników misji. O ile w bazie nikt nie widział skorpiona, to tam podczas wykonywanych prac ziemnych pracownik nie zachował należytej ostrożności i sięgnął po kamień, pod którym był skorpion. Najbardziej niebezpieczne jest ukąszenie w okolicach twarzy i szyi, bo może doprowadzić do obrzęków i zaburzeń oddychania.
Jest to pierwszy przypadek ukąszenia przez skorpiona w polskiej bazie.