Harcerze, którzy pakują zakupy w Tesco w Bielanach i zbierają jednocześnie pieniądze do puszek, muszą oddać połowę zarobionej sumy - pisze dziś "Gazeta Wyborcza Wrocław". A przecież nie zbierają datków dla siebie.
Odebrane pieniądze Tesco zamierza przeznaczy na własną działalność charytatywną. Harcerze są rozczarowani:
Kierownictwo Tesco nie chce komentować sprawy. Odsyła do rzecznika, jako jedynej osoby, która może udzielać informacji na temat akcji. A rzecznik jest dzisiaj niedostępny