To nie żart z czarnej komedii!
Tomasz Wysocki z Gazety Wyborczej Wrocław napisał (gazeta.pl):
Ojciec Pawła Żuka zmarł dzień po Bożym Narodzeniu. Zaraz po śmierci za ponad 9 tys. zł jego bliscy wykupili rodzinny grobowiec w nowo wybudowanym kolumbarium na Cmentarzu Grabiszyńskim. W murowanym grobie są miejsca na dwie trumny oraz - wydzielona półka na urny.
Ojciec Pawła Żuka chciał być po śmierci skremowany. Jednak kierowniczka cmentarza zapowiedziała, że w grobie najpierw musi być złożona trumna. Dopiero potem, przy okazji kolejnych pogrzebów, można dokładać urny z prochami.
Rodzina chciała jednak wypełnić ostatnią wolę zmarłego i skremować ciało. - Kierowniczka cmentarza się nie zgodziła. Powoływała się na przepisy ustawy o grzebalnictwie, ale w niej nigdzie nie ma mowy o tym, że w grobie musi być najpierw złożona trumna. Nie regulują tego także żadne przepisy sanitarne związane z pochówkiem - mówi gazecie Żuk.
Administratorka nekropolii nie dała się przekonać. Żukowie postanowili więc kupić trumnę i w niej schować urnę z prochami zmarłego. Wtedy usłyszeli, że przed pogrzebem na cmentarzu sprawdzą, czy ciało jest w trumnie i nie dopuszczą do pochowania urny w trumnie. Zaszantażowana rodzina nie chciała awantury podczas pogrzebu, ojca nie skremowano, lecz pochowano w trumnie.
Kierowniczka cmentarza Jadwiga Pacholska twardo broni swojej decyzji: - Grobowiec został sprzedany tylko dlatego, że rodzina deklarowała pochówek tradycyjny, w trumnie. Inaczej byśmy go nie sprzedali. Gdy ktoś chce pochować prochy w urnie, na terenie cmentarza mamy na to trzy różne miejsca.
Tłumaczy, że na nekropolii nie ma już nowych miejsc do tradycyjnego pochówku. - Dlatego nie możemy rezerwować miejsc na grób - mówi administratorka.
- Ale skoro Żukowie kupili cały rodzinny grobowiec na 99 lat, to co za różnica, czy najpierw pochowana zostanie trumna, czy urna? - pyta Wysocki.
A Pacholska na to: - Gdyby w grobie była tylko urna, to te dwa wolne miejsca na trumnę byłyby formą rezerwacji. A, powtarzam, my nie prowadzimy rezerwacji miejsc na tradycyjny pochówek.
Więcej na gazeta.pl