Kwiaty od rzecznika
Ciekaw jestem, tak na marginesie, czy pan rzecznik zaopatrzy się dziś w piękny bukiet dla artystki. Na szczęście o rózdze nic nie wspominał. Tak, tak, to już dziś wieczorem - ten tak oprotestowany przez różne środowiska występ.
Trzeba wam jednak wiedzieć, że różnego rodzaju komitety i obywatelski ruch oporu to nie jedynie polska specjalność. Organizacja Żydowskich Społeczności Rosji wzywała trzy lata temu do bojkotu moskiewskiego show Madonny. Nie pomogło. Na nic się też zdały liczne protesty włoskiego duchowieństwa, gdy Madonna zjawiała się w ich kraju - za każdym razem, mimo kontrowersji, a kto wie, częściowo być może także dzięki nim - do koncertów ostatecznie dochodziło.
Pamiętam też, że kilka lat temu mieszkańcy miasteczka, w którym Madonna przyszła na świat, chcieli wystawić jej pomnik. Po licznych i stanowczych protestach Watykanu monument ostatecznie nie powstał. I to był chyba jeden z nielicznych sprzeciwów, który odniósł skutek.
A w Polsce? Wszystko wskazuje na to, że zmyślne i rozliczne fortele użyte przez grupę naszych rodaków celu nie osiągnęły. Choć mało brakowało, by cały spór ugasiła Straż Pożarna, która nie dostała na czas wymaganych dokumentów od organizatorów.
Naprawdę, niewiele brakowało, by strażacy nie wydali pozwolenia na koncert, co byłoby ewenementem na skalę światową. A tak, póki co, Madonna wciąż górą...
Posłuchaj felietonu Wojtka Jakubowskiego:
