Chcesz wyrzucić śmieci? Idź na spacer
fot. Internauta
Znowu góry śmieci zapełniły podwórko przy kamienicy przy ul. Jedności 157a we Wrocławiu. Mieszkańcy skarżą się na smród i panoszące się szczury, które wchodzą na klatki schodowe. Wcześniej Ekosystem, czyli spółka miejska odpowiedzialna za wywóz śmieci, postawił tam kontenery. Zabrano je jednak, bo albo stały zbyt blisko budynków, albo blokowały drogę pożarową. Teraz - by wyrzucić śmieci, mieszkańcy muszą przechodzić przez inny budynek. Nie wszystkim chce się tak daleko chodzić, więc sterta odpadów rośnie z dnia na dzień.
Część mieszkańców obawia się też o swoje zdrowie. Jak mówią, zdarzało się, że osoby z przechodniej kamienicy groziły im i zakazywały korzystania z ich klatki schodowej. - Nic nie możemy na to poradzić - mówi Urszula Hamkało z Zarządu Zasobu Komunalnego. - I zrobiliśmy wszystko, by problem śmieci rozwiązać - dodaje.
Urszula Hamkało tłumaczy, że z jedną ze spółdzielni, do której należy część terenu, trwają rozmowy o wydzierżawienie działki po ty, by zrobić przejścia do śmietników. Jak się jednak nieoficjalnie dowiedzieliśmy, spółdzielnia zażądała bajońskich sum i trwają negocjacje.
O sprawie poinformował nas jeden z mieszkańców tej okolicy. Napisał m.in.: "Informuję, że we Wrocławiu na ścianie budynku kamienicy przy ulicy Jedności Narodowej 157A powstało wysypisko śmieci zmieszanych, także organicznych. Nadmiar odpadów powoduje, że zmieszane śmieci (w tym zgniłe resztki jedzenia) wysypują się i przylegają do ściany budynku. Sytuacja ta powoduje odwiedzanie tego miejsca przez szczury, myszy oraz owady przenoszące bakterie żyjące na tym wysypisku do wnętrza kamienicy, w której żyją ludzie narażeni na choroby zakaźne spowodowane przez to wysypisko. Wysypisko to tworzy nie tylko olbrzymi smród, ale także realne ryzyko rozwoju drobnoustrojów szkodliwych dla mieszkańców kamienicy. Kilka tygodni temu stały tam kontenery na śmieci postawione zapewne dlatego, że wcześniej zarząd spółdzielni bloku znajdującego się nieopodal postawił płot, który uniemożliwia mieszkańcom kilku kamienic i bloku normalnego korzystania z kontenerów na śmieci ponieważ muszą oni przechodzić przez nieoświetlone i niebezpieczne klatki chodowe innych kamienic. Przechodzą bardzo dużą odległość. Niejednokrotnie z klatek chodowych przez które przechodzą ludzie aby wyrzucić śmieci do kontenerów wychodzą pijani ich mieszkańcy i grożą "uszkodzeniem ciała lub zabiciem jeśli nie zaniecha się przechodzenia przez ich klatki schodowe". Dlaczego w centrum Wrocławia powstało ogrodzone getto, w którym jest wysypisko śmieci? Kto z władz miasta wyraził na to zgodę? Dlaczego mieszkańcy, którzy opłacają wywóz śmieci zmuszeni są chodzić wiele metrów przez nieoświetlone niebezpieczne inne klatki schodowe?".
Nie po raz pierwszy zaglądamy na to podwórko. W październiku zostaliśmy zaalarmowani przez mieszkańców o piętrzącej się stercie śmieci. Anna Bytońska z Ekosystemu obiecała pomoc. I rzeczywiście - pracownicy ALBY błyskawicznie posprzątali i przez chwilę było czysto.