Ile Wrocław wydaje na promocję (SONDA)
Zdjęcia: Wikimedia Commons
Tak wynika z raportu przygotowanego przez portal marketingmiejsca.com sporządzonego na podstawie danych z ministerstwa finansów. Na co poszło 8 zł mln, które w 2014 roku wydał magistrat?
Między innymi na sylwester z Dwójką, wrocławski festiwal krasnoludków czy festiwal Europa na Widelcu. - Nie da się określić zysków z promocji, ale w niektórych statystykach widać znaczące różnice - przekonuje Dorota Ostrowska, dyrektorka działu promocji miasta.
Co słyszycie, gdy rozmawiacie z mieszkańcami innych miast o Wrocławiu?
Magistrat mówi, że efekty promocji widać na wciąż zwiększającej się liczbie turystów. - Trudno się z tym nie zgodzić, ale miasto takie jak Wrocław nie ma pełnić wyłącznie funkcji kurortu - mówi socjolog dr Mateusz Błaszczyk. I dodaje: - Konsekwentnie, od kilku lat, miasto rozwijane jest o model, który w studiach miejskich nazywa się maszyną rozrywki. Miasto jest w nim miejscem do fajnego spędzania czasu dla osób, które są cenne dla światowych korporacji. Jeżeli przyciągniemy klasę kreatywną, to za nimi przyjdzie praca.
Wydatki Wrocławia na promocję:
- 8 mln zł w 2011 r.
- 5 mln zł w 2012 r.
- 5 mln zł w 2013 r.
- 8 mln zł w 2014 r.
fot. Guérin Nicolas, Licencja Wikipedia Commons
Socjolog dodaje, że jeszcze 20-25 lat temu Wrocław był w drugiej lidze polskich miast. Za miejsca dobre do życia uchodził Kraków, Warszawa, może Poznań. - A dzisiaj - w różnych rankingach ciekawych miast wartych do życia śmiało rywalizuje z Krakowem, co kiedyś było nie do pomyślenia - wyjaśnia Błaszczyk. Przemysław Filar z Towarzystwa Upiększania Miasta ostrzega jednak przed tzw. "efektem warszawki". - Stolica uznawana jest za najfajniejsze miejsce w Polsce, a wcale taka rewelacyjne nie jest. We Wrocławiu coraz częściej też tak jest - mamy tramwaj Plus, który jeździ wolniej niż inne tramwaje, czy stadion, który okazał się klapą. Lepiej, żebyśmy postawili na jakość życia - mówi Filar. A dr. Mateusz Błaszczak dodaje: - Kilka late temu rozpoczął się wyścig, by budować fajne miasta. Dzisiaj w tym wyścigu jesteśmy bez wątpienia liderem, natomiast wydatki na budowanie udogodnień robione są na kredyt. Trzeba postawić sobie pytanie - kto kiedy i ile za to zapłaci.
Urzędnicy wyliczają, że najwięcej pieniędzy z sektora promocji miasto wydaje na festiwale, kongresy i spoty reklamowe. Na same gadżety magistrat przeznaczył w 2014 roku pół miliona.
W promocyjnym rankingu Wrocław uplasował się na 3. miejscu. wyprzedziła nas Bydgoszcz oraz Katowice. Tuż za podium wylądował Gdańsk.
fot. Wikimedia Commons/CC/Marcin Kubiś