Przy kawie w drodze na MŚ 2016 w Hawajach
Na rowerze 180,2 km, ale wcześniej 3,86 km płynąc, na koniec maraton 42,195 km, a całość w niecałe 10 godzin! Wrocławianka Magdalena Biskupska to jak do tej pory jedyna Polka, która zakwalifikowała się do Mistrzostw Świata na Hawajach 2016r.
W szkole podstawowej nie lubiła biegów długodystansowych i przełajowych, ale tańczyła, chętnie grała w siatkówkę i jeździła na nartach. W planach miała AWF, ale zerwane więzadła w kolanach pokrzyżowały jej plany i chociaż z ruchu zupełnie nie zrezygnowała została ekonomistką. Jak przyznaje pływała od zawsze, polubiła też bieganie, ale... przestało jej to wystarczać. Pewnego dnia wsiadła na rower szosowy i tak zaczęła się jej przygoda z triathlonem. Trzy lata temu pojawił się, szalony jak mówi, pomysł by zmierzyć się z dystansem ironmana. Nie rezygnując z ośmiogodzinnego dnia pracy rozpoczęła intensywniejsze treningi, które na początku października dały jej drugie miejsce podczas startu na zawodach thriatlonowych w Barcelonie Ironman, uznawanych za jedne z najtrudniejszych na świecie.
Chcieć to móc - Magda udowadnia to sobie każdego dnia, a od chwili gdy pojawił się cel dystansu na miarę Ironmen'ki, także jej życie nabrało tempa
Magda jak większość wrocławian pracuje osiem godzin dziennie w korporacji, ale narzekanie na zmęczenie i wysiłek związany z pracą i obowiązkami jest jej obcy, kolegów z biura zaraża optymizmem
W jej torebce trudno byłoby znaleźć puder i szminkę, a lubiane przez nią szpilki pokrył lekki kurz. Bez czego zatem nie wychodzi z domu?
Pokonywanie tych najdłuższych dystansów sprawia jej wielka frajdę i radość, ale jak każdy świadomy wyczynowiec, czasem potrzebuje odpoczynku, i co wtedy?