OD SPIRALI DO LEGOLANDU
Konrad Aksinowicz - reżyser filmu "W spirali" - zorganizował już we Wrocławiu casting do swojego kolejnego filmu. "Powrót do Legolandu" chciałby nakręcić w swoim rodzinnym mieście. To będzie historia z ostatnich lat PRL-u, historia chłopca, który czeka na upragniony magnetowid. Ma go przywieźć do domu ojciec. Ojciec alkoholik. Konrad Aksinowicz inspirował się własnymi wspomnieniami, dlatego wymarzonym miejscem na plan filmowy są podwórka Szczepina. W rozmowie z Janem Pelczarem Aksinowicz wspominał swoje wrocławskie dzieciństwo i początki filmowej pasji:
Po szkole Aksinowicz wyjechał do Australii. Tam nauczył się filmowego rzemiosła, ale po kilku latach nie wahał się i chętnie wrócił do Wrocławia. Ostatecznie zamieszkał w Warszawie, gdzie pracuje nad filmami i teledyskami od 10 lat. Jest też coraz bardziej popularnym muzykiem.
Drugi pełnometrażowy film Aksinowicza to kino autorskie. "W spirali" opowiada historię pary, która jedzie w góry, by naprawić związek. Ona jest producentką filmowa, on znanym aktorem. Po drodze, w trakcie jednej z kłótni, zabierają autostopowicza. Ekscentryczny mężczyzna zmieni ich życie. Postać, którą gra Tamir Halperin, nada też sens tytułowi filmu.
W kinie interesuje mnie psychologia. Filmy niezależne pozwalają mi się w nią zagłębić - mówi Aksinowicz.
"W spirali" już w kinach. Na "Powrót do Legolandu" producenci zbierają pieniądze.
REKLAMA