SURFING I BRAZYLIJSKIE JIU JITSU
Gościem Podróży z Radiem RAM w trakcie mistrzostw Europy był Iwo Jarosz, który siłuje się nie na murawie, a na macie i w morzu. Student Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu opowiadał o swojej miłości do surfingu i brazylijskiego jiu jitsu. Zaczęło się od wakacji i wysokich fal.
Początki surfowania nie są proste. Potrzeba czasu, odporności i cierpliwości. Przydaje się doświadczenie ze snowboardu.
Ulubionym miejscem do surfowania jest dla Iwa do dziś Portugalia. Szczególnie Porto, w którego malowniczej starówce i niepowtarzalnym jedzeniu się zakochał. Ryby, owoce morza, porto w kieliszku, a na deser miejscowe babeczki i jak najwięcej czasu na desce, na fali – to przepis na wymarzone wakacje.
Doświadczenia z Portugalii Iwo wykorzystał w swojej podróży do Australii. To była szalona eskapada tuz po maturze.
W Australii zamiast pracy i odpoczynku był objazd po całym kontynencie, zwiedzone bezdroża i lasy deszczowe. Oprócz kangurów i strusi Iwo poznał dobrze Sydney i Byron Beach.
W Europie gość Podróży z Radiem RAM także ruszył na objazdówkę w poszukiwaniu najlepszych miejsc do surfowania. Zjechał Portugalię, Hiszpanię i Francję.
Surfing to za mało. Szczególnie, że we Wrocławiu Iwo nie ma warunków do codziennego uprawiania tego sportu. W Australii ludzie surfują tak, jak u nas biegają. Iwo też sporo biega, ale lubi też sporty walki. W ostatnim czasie brazylijskie jiu jitsu. Nawet na wakacje zabiera kimono i jeździ od klubu do klubu, na sparingi.
Kiedy do Wrox Gymu przyjedzie ekipa portugalskich sparingpartnerów? Nie wiadomo. Ale już wkrótce Iwo wybiera się w podróż, podczas której sprawdzi rywali na Bali i kilku innych wyspach Indonezji.
Następny odcinek Podróży z Radiem RAM będzie wielkim finałem drugiego sezonu programu. Wybierzemy się na siedem miesięcy do Azji z Natalią Pinkowską i Hanią Zygmanowską. Lasie w trasie – jak o sobie mówią – prowadzą bloga www.whynot-travel.pl, na którym możecie już teraz zobaczyć, gdzie pojechały.