Wielka świnia i Tilda Swinton czyli OKJA - recenzja
Krzysztof Majewski, Miłosława Bożek |
Utworzono: 11.07.2017, 15:41 | Zmodyfikowano: 11.07.2017, 15:41
Produkcja Netflixa dostała się do selekcji prestiżowego festiwalu w Cannes, gdzie została oprotestowana. Publicznośc festiwalu i przewodniczący jury podnosili sprawę producenta, który zamyka film tylko na swojej platformie. Organizatorzy z La Croisette od lat walczą o dystrybucję filmów z festiwalu, a "OKJA" oraz "The Meyerowitz Stories" w kinie pokazywane być nie mogą.
Na początek sytuacja z Cannes: czy to kontrowersyjne podejście festiwalu, czy faktyczna ochrona kina:
O filmie, który zapozna nas ze świnią wielkości hipopotama, o uroku kota ze Sherka:
„Okja” to disney'owska opowieść z koreańskim sznytem:
REKLAMA