Okrojony "Dialog". Ministerialna dotacja pod znakiem zapytania
fot. Elżbieta Osowicz
Międzynarodowy Festiwal Dialog we Wrocławiu bez trzech polskich spektakli. Organizatorzy przygotowywanego od wielu miesięcy wydarzenia poinformowali dziś, że nie mają pewności czy Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego przekaże obiecane pół miliona złotych dofinansowania. Jak mówi kierownik programowy Tomasz Kireńczuk, mimo zaakceptowania programu przez ministerstwo, nagle w środku nocy pojawiły się po stronie resortu wątpliwości.
- Sytuacja jest o tyle dramatyczna, że do rozpoczęcia festiwalu zostało tylko 18 dni. W momencie, gdy na trzy tygodni przed imprezą nie mamy wiążącej informacji o finansowaniu, nie jesteśmy w stanie podjąć takiego ryzyka, bo może się okazać, że nie będziemy w w stanie zapłacić artystom - wyjaśnia Kireńczuk.
W mailowej korespondencji ministerstwo kultury miało mieć zastrzeżenia natury formalnej, jednak według Tomasza Kireńczuka prawdziwym powodem jest obecność w programie towarzyszącym skandalizującego spektaklu "Klątwa".
- Informacja, że ten spektakl spróbujemy pokazać na festiwalu znalazła się w aktualizacji akceptowanej przez ministerstwo, ale może nie było to dla ministerstwa wystarczająco jasne. Ale to moja interpretacja - dodaje Kireńczuk.
Ministerstwo nie odpowiedziało jeszcze na naszą prośbę o komentarz w tej sprawie. Pieniądze za bilety na polskie spektakle będą zwracane od 2 października. W tej sytuacji na festiwalu pozostaną 4 przedstawienia zagraniczne. "Klątwa" jako wydarzenie towarzyszące ma być wystawiona pod warunkiem, że widzowie kupią bilety.
Festiwal Dialog ma zagwarantowane miejskie finansowanie, gmina Wrocław przekazała 2 miliony złotych. Początek 14 października.