Dużo hitów na 8. American Film Festival
zdj. „Wojna płci”
Tegoroczny zdobywca Oscara, „Moonlight” po raz pierwszy został pokazany we Wrocławiu właśnie podczas American Film Festival. Siódma edycja imprezy przeszła do historii jako niezwykle bogata programowo, m.in za sprawą, także nominowanego do Oscarów, filmu „Manchester by the Sea” Kennetha Lonergana. Jakie hity, które będą odmieniane przez wszystkie przypadki w ciągu nadchodzących miesięcy sezonu nagród zobaczymy premierowo podczas 8. AFF? Urszula Śniegowska, dyrektor artystyczna festiwalu, wspomina w rozmowie z Krzysztofem Majewskim m.in o „Pomniejszeniu” Alexandra Payne'a z trzynastocentymetrowym Mattem Damonem. To będzie oficjalny film zamknięcia tegorocznej edycji.
Festiwal otworzy komedia romantyczna, przebój amerykańskich kin i rewelacja tegorocznego Sundance „I tak cię kocham” Michaela Showaltera. Realne szanse na oscarowe nominacje mają m.in najnowszy film George'a Cloonera wg scenariusza braci Coen - „Suburbicon”, „Niezwyciężony” Davida Gordona Greena z Jake'em Gyllenhaalem w roli jednej z ofiar zamachu bombowego podczas Maratonu Bostońskiego z 2013 roku, „mother!” – kontrowersyjny thriller Darrena Aronofsky’ego, „Zabicie świętego jelenia” Yorgosa Lanthimosa z Nicole Kidman i Colinem Farrellem w rolach głównych, „The Florida Project” Seana Bakera z wybitną rolą Willema Dafoe, nagrodzony nagrodą aktorską dla Joaquina Phoenixa i za najlepszy scenariusz „Nigdy cię tu nie było” Lynne Ramsay, czy prezentujący zupełnie inne oblicze Roberta Pattisona „Good Time” braci Safdie, „Wojna płci” Jonathana Daytona i Valerie Faris, komediodramat o słynnym meczu tenisowym z Emmą Stone i Stevem Carellem w rolach głównych, „The Disaster Artist” Jamesa Franco, historia jednego z rzekomo najgorszych reżyserów wszech czasów Tommy’ego Wiseau, w którego wcielił się sam Franco. We Wrocławiu pokazany zostanie także najgorszy film reżysera, o którego kręceniu opowiada „The Disaster Artist”, czyli „The Room”.
zdj. „Dina”
Ukoronowaniem tegorocznego AFF będzie retrospektywa Samuela Fullera – twórcy takich klasyków filmu noir jak „Shock Corridor” (1963) i „The Naked Kiss” (1964). Ten bezkompromisowy artysta wciąż pozostaje mistrzem wielu współczesnych magów kina, w tym Martina Scorsese, Quentina Tarantino czy Jima Jarmuscha. W ramach jego retrospektywy pozanych zostanie siedem filmów, w tym poświęcony artyście dokument„ A Fuller Life”, którego autorką jest córka reżysera – Samantha Fuller, która wraz z matką, aktorką i muzą Fullera, Christą przyjedzie do Wrocławia. Urszula Śniegowska mówi o retrospektywie oraz o nowych talentach, o których festiwal nie zapomina
zdj. „40 rewolwerów”
Nie zabraknie filmów z mekki amerykańskiego kina niezależnego, czyli festiwalu Sundance. Widzowie AFF będą mogli zobaczyć zdobywców najważniejszych nagród festiwalu: „Crown Heights” Matta Ruskina (Nagroda Publiczności), „Beach Rats” Elizy Hittman (najlepsza reżyseria), „Żółtodzioby” (najlepsze zdjęcia), „Dinę” Dana Sicklesa i Antonio Santiniego (najlepszy film dokumentalny), czy „Nowicjat” Maggie Betts (najlepszy debiut reżyserski). – Z kolei z wielu seriali, które moglibyśmy pokazać wybraliśmy tylko jeden i jego premierowy odcinek – opowiada Śniegowska.
Wracają także europejskie tropy, kontynuowane za sprawą dobrze przyjętej sekcji przygotowanej specjalnie na zeszloroczną ESK. Zobaczyć będzie można zmysłowy dramat Luki Guadagnino „Tamte dni, tamte noce” . Nie zabraknie gwiazd i ważnych tematów: na czele z komentującą sytuację klas uprzywilejowanych w Ameryce „Beatriz na kolacji” z popisową rolą Salmy Hayek. Hitem mogą okazać się rubaszne „Godzinki” o niewyżytych seksualnie i nieprzebierających w słowach średniowiecznych zakonnicach, w które wcieliły się Alison Brie i Aubrey Plaza.
Szczególną uwagę słuchaczy Radia RAM warto zwrócić na dokument Eugene’a Jareckiego „Ziemia obiecana” – wyjątkowy film drogi, przez pryzmat życia i kariery Elvisa Presleya przyglądający się zmianom w Ameryce.
zdj. rosannaarquette.com
Gościem honorowym tegorocznego AFF będzie nominowana do Złotych Globów i Emmy, nagrodzona BAFTĄ aktorka Rosanna Arquette. Gwiazda przyjedzie do Wrocławia, aby odebrać przyznaną jej w tym roku Indie Star Award, nagrodę honorującą wybitnych twórców niezależnego kina amerykańskiego. Polską premierę podczas festiwalu będzie miał najnowszy film z jej udziałem powstały w koprodukcji USA/Polska – Maya Dardel Magdaleny Zyzak i Zachary’ego Cotlera. Więcej o Rosannie Arquette piszemy tutaj.
American Film Festival posiada dwie premierowe sekcje konkursowe: Spectrum, panoramę współczesnego kina amerykańskiego (13 filmów) oraz American Docs, czyli najgłośniejsze dokumenty sezonu pokazujące różne oblicza Ameryki (10 filmów). Oceniane przez widzów filmy będą ubiegać się o nagrody w dwóch kategoriach: film fabularny i film dokumentalny. Nagrody w obu konkursach w wysokości 10 i 5 tysięcy dolarów ufundowała firma BNY Mellon. Po raz pierwszy w tym roku pojawi się także Konkurs Ale kino+. Spośród 10 tytułów, wyłonione spośród najwierniejszych widzów festiwalu Jury wybierze 3 filmy, które w ciągu najbliższych miesięcy trafią na antenę tego filmowego kanału.
zdj. „The Reagan Show”
W trakcie branżowych wydarzeń AFF czwórka polskich producentów publicznie zaprezentuje projekty amerykańskim producentom i inwestorom: Neon Tears reż. Karolina Bielawska, Lipstick on the Glass reż Kuba Czekaj, Pilot 9/1 reż. Norman Leto, A Film Odyssey reż. Piotr Stasik, a dziesięcioro innych producentów będzie miało okazję na mniej formalne spotkania z amerykańskimi inwestorami, ekspertami, potencjalnymi koproducentami.