Rzecznik Teatru Polskiego: "Nie ma zwolnień, są rozmowy"
fot. Andrzej Owczarek
"Dyrektor teatru Cezary Morawski przeprowadził rozmowy z kilkoma aktorami będącymi etatowymi pracownikami, którzy jednak pracy nie świadczą. Sytuacja ta nie wynika z winy teatru. Dyrektor Teatru Polskiego we Wrocławiu nie widzi przeszkód, by aktorzy pozostający w jego zespole realizowali się twórczo także w innych przedsięwzięciach, więc zgoda na te działania jest na ogół wydawana, pod warunkiem jednak, że nie koliduje to z zadaniami powierzanymi na scenie macierzystej. Dyrektor ma pełne i samodzielne prawo do podejmowania wszelkich decyzji kadrowych i artystycznych - jakakolwiek zewnętrzna ingerencja jest działaniem naruszającym prawo. W konsekwencji prowadzi do destabilizacji instytucji kultury i dezorganizuje pracę jej dyrektora" - napisał Marek Perzyński.
Decyzją Cezarego Morawskiego - jak informowała Gazeta Wyborcza Wrocław - pracę mają stracić ważni dla Teatru Polskiego Wiesław Cichy, Wojciech Ziemiański oraz Dariusz Maj. - Trwa wyrzynanie dawnych elit tej sceny - mówił cytowany przez gazetę Igor Kujawski.