Teatr Polski ściąga trzy spektakle z Cezarym Morawskim
fot. archiwum radioram.pl
Koszty duże, a widzów jak na lekarstwo, do tego słaby efekt artystyczny - tak nowe szefostwo Teatru Polskiego we Wrocławiu argumentuje ściągnięcie z afisza przedstawień Ryszard III, Mirandolina i Kordian. Wszystkie trafiły na scenę, kiedy dyrektorem był jeszcze Cezary Morawski. Były dyrektor placówki był też w obsadzie każdego z tych przedstawień.
Zdaniem Krzysztofa Kopki, pełniącego obowiązki pełnomocnika artystycznego, spektakle, jak choćby "Ryszard III", są zbyt drogie.
- Zrobiliśmy dokładną analizę kosztów i wpływów, niestety ten bilans jest dla teatru niekorzystny. Zbyt mało osób przychodzi, by je oglądać, więc nie są opłacalne - wyjaśniał w rozmowie z nami Kopka i dodał, że w przypadku "Kordiana" nie zadowala go efekt artystyczny.
O komentarz do tej decyzji poprosiliśmy też samego Morawskiego. Jego zdaniem "Mirandolina" sprzedawała się dobrze, jednak, jak powiedział, nowi szefowie mają prawo do własnych decyzji repertuarowych.
Przypomnijmy, że Cezarego Morawskiego odwołano w listopadzie, jednak jest on pod ochroną przedemerytalną, dlatego wciąż otrzymuje pensję w wysokości blisko 9 tys. złotych i tak będzie najprawdopodobniej do czerwca. Brak ról oznacza dla byłego szefa mniejsze gaże.
Zgodnie z zapowiedziami nowego kierownictwa teatru we wrześniu na scenie Teatru Polskiego znów będzie można oglądać "Wycinkę" Krystiana Lupy.