Młodzi Niemcy słuchali, co mają do powiedzenia wrocławianie
Wcześniej słuchali, co mają do powiedzenia mieszkańcy niemieckiej stolicy. Dziś ustawili się we wrocławskim rynku i czekali na osoby, które zechcą z nimi porozmawiać. Jak mówiła jedna z uczestniczek akcji, Anna Juraschek, nie było żadnego tematu, każdy mógł mówić o tym co dla niego jest ważne. - Jestem tu, żeby posłuchać. Grupa przyjechała "Pociągiem do Kultury", z Berlina do Wrocławia, już w pociągu słuchała ludzi. Samo słuchanie jest jakością, którą trzeba poćwiczyć czasami - opowiadała.
Na pytanie kim są, aktywiści odpowiadają, ze są grupą ludzi, którzy wierzą, że ludzie muszą i chcą być wysłuchani.
REKLAMA