Chrapanie pod kontrolą. We Wrocławiu badają zaburzenia snu
fot. pexels.com
Chrapanie może być groźne. Dlatego też lekarze zapraszają na badania. Wystarczy przyjść do pracowni badania zaburzeń snu na jedną noc - rano wszystko będzie jasne.
Pacjent musi zgłosić się do szpitala około godziny 14, jest przygotowywany do nocy w pracowni. Jak mówi Dorota Wójcik-Dyś wystarczy skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu.
- Pacjent przychodzi praktycznie do nas przespać się. Musimy zobaczyć jak śpi, czy budzi się w nocy i czy występują zaburzenia oddychania. Ma przeznaczony specjalny, komfortowy, pojedynczy pokój z toaletą w wyciszonej części oddziału, żeby mu zapewnić komfort do spania.
- Badany na noc jest podłączany do specjalnej aparatury - dodaje dr Wójcik-Dyś:
- To są czujnik, które pacjent ma wkładane do dziurek nosowych. Tutaj są taśmy, które zakładamy: jedną na klatkę piersiową, drugą na brzuch. Są jeszcze elektrody naklejane na czaszkę oraz w okolice oczu.
Urządzenia zapiszą wszystkie parametry snu. Analiza zgromadzonego materiału pozwala określić sposoby leczenia bezdechu sennego. Niektórym pacjentom zdarza się od 40 do 60 bezdechów na godzinę, a każdy z nich może być śmiertelnie groźny. 50% chorych, którzy zgłosili się do badania wymagało dalszego leczenia.
Co ważne w nowej pracowni nie ma jeszcze kolejek, w innych gabinetach w mieście trzeba czekać nawet rok.Wystarczy skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu.