Wyobraźcie sobie Stranger Things bez elementów paranormalnych i światów równoległych oraz w latach 90., a nie osiemdziesiątych XX wieku. Otrzymacie coś na kształt „Everything Sucks”, najnowszego serialu Netflixa.
Wracamy do roku 1996. Liceum w stanie Oregon i czworo bohaterów. Chłopak zakochany w córce dyrektora szkoły i jego dwóch kolegów. Inspiracje „Cudownymi latami”, „Luzakami i kujonami” oraz „Różowymi latami 70.”. Oto serial Bena Yorka Jonesa i Michaela Mohana.