Marek Krajewski ukończył nową powieść
zdj. Marek Krajewski/Facebook
Nowa powieść popularnego autora zatytułowana jest: "Mock. Pojedynek". Jej akcja rozgrywa się w latach 1905-1906. Eberhard Mock, student filologii klasycznej na Królewskim Uniwersytecie we Wrocławiu, podejmuje radykalną decyzję rezygnacji ze studiów i podjęcia pracy w policji.
Autor nie zdradził zbyt wielu szczegółów, a jedynie podsycił wyobraźnię:
"Jaki dramat przeżył ten młody człowiek? Co się stało, że wybijający się student porzucił Wergiliusza i Homera i wszedł do świata zbrodni? Jaka tragedia sprawiła, że z naukowego Parnasu zstąpił do policyjnego piekła? O tym jest ta książka. Ukaże się ona na przełomie sierpnia i września br. w podobnej oprawie graficznej jak dwie poprzednie, wszak jest dopełnieniem trylogii "Młody Mock". Dzisiaj chciałbym zaprezentować Państwu jej motto. Zaczerpnąłem je z listu jednego z moich ulubionych filozofów -- Godfrieda Wilhelma Leibniza. Tak oto podsumował on barbarzyński zwyczaj pojedynków studenckich na uniwersytetach niemieckich:
Difficile est, tollere inolita vitia, et sunt quae etiam specie quadam virtutis imponunt.
Trudno jest wyplenić zakorzenione zło, zwłaszcza wtedy, gdy występuje ono pod pozorami honoru."