Serial w Strefie Kina: odcinek 19/2018
zdj. mat.prasowe
Brytyjska produkcja to miks sensacji i społecznej karykatury. Skojarzyć się może z ostatnimi polskimi produkcjami typu "Belfer", czy "Kruk", ale tu nie daje naszym odpowiednikom szans rozmachem i sprawnością poprowadzenia fabuły, a także wyrównanym poziomem aktorskim. Pod pewnymi względami przypomina "Desperate Housewives", ale w tym przypadku brak żelaznej konsekwencji, z jaką produkowano "Gotowe na wszystko". Powstało bardziej "guilty pleasure" niż obserwacja społeczna.
REKLAMA