Kino Nowe Horyzonty i Dolnośląskie Centrum Filmowe łączą siły
Wielosalowe kina z ambitnym repertuarem zamiast konkurować, będą współpracować. Po raz pierwszy od czasu wybudowania DCF w miejscu kina Warszawa, do sal u zbiegu Piłsudskiego i Świdnickiej wróci Festiwal Nowe Horyzonty. Szef Odra-Film i DCF-u Jarosław Perduta podkreśla, że wzajemne wsparcie jest ważne w trudnej sytuacji finansowej instytucji kultury.
- Ja się bardzo cieszę, że to się udało, że pan Roman Gutek wyszedł z taką propozycją. My ze swojej strony od początku wykazywaliśmy wielkie otwarcie na tego typu propozycję. To jest też dobry wskaźnik takiego integrowania środowiska kinowego-filmowego wokół tych dwóch głównych ośrodków czyli Nowych Horyzontów i Kina DCF, które myślę od tej pory będą więcej współpracować, a mniej konkurować.
Nowe Horyzonty we wrocławskich kinach od 26 lipca do 5 sierpnia. DCF będzie wcześniej gościł filmową część Brave'a, a jesienią zaprasza na Festiwal Wolności z okazji stulecia polskiej niepodległości. Selekcjoner tego ostatniego festiwalu Piotr Czerkawski mówi, że na widzów czeka mieszanka rutyny z młodością:
- Będą i żelazne klasyki takie jak "Popiół i diament" czy "Rękopis znaleziony w Saragossie" ale i filmy znacznie młodsze ale myślę, że mogące stawać w szranki z tymi gigantami np. dzieła Pawła Pawlikowskiego, które wyrastają z inspiracji tym kinem klasycznym, kinem szkoły polskiej.
W planach są też spotkania z twórcami: m.in z ekipą "Zimnej wojny" we Wrocławiu, Waldemarem Krzystkiem w Legnicy i Andrzejem Jakimowskim w Wałbrzychu.