Wraca sprawa Igora Stachowiaka
fot. radiowroclaw.pl
25-latek zmarł 15 maja 2016 roku w Komisariacie Policji Wrocław Stare Miasto przy ulicy Trzemeskiej. Początkowo sprawą zajmowała się wrocławska prokuratura, która prowadziła śledztwo w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci. Na prośbę rodziny zmarłego mężczyzny, sprawę przeniesiono najpierw do Legnicy, a później właśnie do Poznania.
Biegli medycy, którzy mają dziś złożyć jawne zeznania przed sądem, przeprowadzali drugą i ostatnią sekcję zwłok Igora Stachowiaka. Ciało dotarło do nich już po pierwszej, gruntownej sekcji we Wrocławiu. Niektórych badań nie dało się wykonać ponownie: czy to ze względu na stan zwłok po pierwszych zabiegach lub też przez brak próbek różnych substancji. Na fakt złamanej chrząstki tarczowatej - o której mówi rodzina 25-latka - zwracali uwagę biegli ze stolicy Dolnego Śląska, ale z Poznania już nie. Między innymi dlatego śledczy zdecydowali o dodatkowej opinii biegłych z Łodzi. Ci natomiast zeznawać mają w połowie października. Kolejne rozprawy sąd zaplanował do tej pory do 21 grudnia, ale ze względu na obszerność materiału dowodowego i liczbę świadków, proces może się wydłużyć.
Przed sądem we Wrocławiu stoi czterech byłych policjantów, oskarżonych przez prokuratorów z Poznania o przekroczenie uprawnień. Grozi im do 5 lat więzienia.