Vice **** i Oni ****
Paolo Sorrentino w "Oni" pokazuje raczej do czego wszystko doprowadziło. Adam McKay wyjaśnia w "Vice", jak Dick Cheney stał się szarą eminencją i jakie piętno odcisnął. Są w obu filmach genialne sceny, ale z kina wychodziłem w obu przypadkach rozczarowany. Czego zabrakło, a czego było za dużo? Opowiadałem w Strefie Kina Radia RAM.
REKLAMA