Dziewczyna z ukulele - Alicja Janosz przy Sobotniej Kawie
Śpiewała od dziecka, a grać zaczynała na fortepianie, ale jak dziś przyznaje z uśmiechem, to nie był instrument na jej miarę, nawet gitara jest duża, gabarytowo najbliżej jej do ukulele. Alicja Janosz i jej głos to bardzo dobrze znane z anteny Radia RAM piosenki "Jest Jak Jest", "I Woke Up So Happy" czy "Nie tak". Ale tym razem przy Sobotniej Kawie była okazja, by powspominać pierwsze estradowe występy np. w „Piotrusiu Panu” jako Wandy, podzielić się radością i nie zawsze wesołym doświadczeniem z pracy w branży muzycznej, co spotkało bardzo młodą artystkę tuż po wygraniu pierwszego polskiego programu typu talent show. Ale też posłuchać o codzienności, pozamuzycznych pasjach, pracach handmade i pieczeniu chleba. Jej przygoda z bluesowo-funkowym zespołem HooDoo Band to także miłość na całe życie. Z perkusistą Bartoszem Niebieleckim i kilkuletnim Tymkiem muzykują także w domu, a w podróży autem to synek podrzuca rytm, a kompozycje płyną jak z nut.
Ważne momenty w życiu młodziutkiej artystki były dwa, najpierw wyśpiewanie pierwszego miejsca w programie „Szansa na Sukces” z udziałem Kayah, a w 2002 roku zwycięstwo w „Idolu”. Tyle, że taki sukces musiała przypłacić nie tylko brakiem spokoju, ale też wielkim szaleńswem medialnym wokół swojej osoby.
Obecnie Alicja pracuje nad swoim najnowszym albumem, który jak już dziś deklaruje, jest dla niej wyjątkowo ważny, Wszystkie teksty i kompozycje napisała sama i popłynęły od serca w czasie, gdy już wie, że nic nie musi, ale bardzo chce podzielić się z nami tym co dla niej najważniejsze. Wielokrotnie w Radiu RAM sięgamy po płyty Ala Janosz, "Vintage" czy "Retronowa", ale już czekamy na najnowszą.