Święta Bożego Narodzenia: zapomniane tradycje, obrzędy i ... psikusy
fot. archiwum radioram.pl
Dawniej po czterech rogach głównej sali umieszczało się na wsi i po dworach cztery snopy zbóż: snop pszenicy, żyta, jęczmienia i owsa, aby w Nowym Roku nie brakowało koniecznego pokarmu dla człowieka i bydła. Stół był przykryty białym obrusem, a pod nim dawało się siano. Zwyczajem było również, że cały dzień obowiązywał post ścisły. Także w czasie wigilii dawano tylko potrawy postne, w liczbie nieparzystej, ale tak różnorodne, by były to wszystkie dania, jakie się zwykło dawać w ciągu roku.
Halina Korzeniowska z Jaworzyny Śląskiej, która wychowała się w kieleckiem, mówi, że świętom Bożego Narodzenia towarzyszyły w jej regionie żarty młodych ludzi:
Psikusy po wieczerzy wigilijnej przenosiły się także do kościoła:
Boże Narodzenie „po polsku” obchodzone jest także w Stanach Zjednoczonych. Dzieję się tak za sprawą mieszkających za oceanem emigrantów z Polski. Największymi wygranymi połączenia polskiej i amerykańskiej tradycji Bożego Narodzenia są dzieci, które często dostają prezenty dwukrotnie - po polsku w wigilię i po amerykańsku w pierwszy dzień świąt.