Samobójstwo w areszcie przy ulicy Świebodzkiej
zdjęcie ilustracyjne/Patrycja Dzwonkowska
Śledztwo w sprawie 27-latka prowadziła prokuratura w Legnicy - informuje Gazeta Wrocławska. Mężczyzna trafił do celi monitorowanej wrocławskiego aresztu. Był w niej sam. Funkcjonariusze Służby Więziennej mieli szybko zareagować i wezwać pogotowie. Strażnik nie miał jednak szans na skuteczną reakcję. Młody mężczyzna miał się położyć w łóżku, przykryć kocem i podciąć sobie żyły. Trafił do szpitala przy Borowskiej. Nie udało się go uratować. Według Gazety Wrocławskiej, zdarzenie sprzed dwóch dni jest już szóstym tego typu w ostatnim czasie. Poprzedni dramat - w tym samym areszcie - wydarzył się w lipcu. Miesiąc wcześniej, po kilku dniach od aresztowania, powiesił się znany gangster.
REKLAMA