Oceniamy powrót polskich piłkarzy ręcznych do elity [POSŁUCHAJ]
Na podsumowanie występu kadry Patryka Rombla na mundialu w Egipcie czekaliśmy do środy. Z dwóch powodów. Po pierwsze 27 stycznia wypada dwunasta rocznica słynnego rzutu Artura Siódmiaka, po którym zyskaliśmy nową jednostkę miary czasu: jedna Wenta to szesnaście sekund. Po drugie właśnie dzisiaj reprezentacja, która zajęła w egipskich mistrzostwach trzynaste miejsce, wraca do kraju.
Występ polskich piłkarzy ręcznych na MŚ w Egipcie podsumował Gość w RAMie - Robert Skrzyński:
"Znowu odzyskali podziw i szacunek kibiców" – powiedział PAP o występie polskich piłkarzy ręcznych w Egipcie były reprezentant kraju Grzegorz Tkaczyk.
Zawodnicy Patryka Rombla wygrali trzy spotkania (z Tunezją, Brazylią i Urugwajem), zremisowali z Niemcami i doznali dwóch porażek (z Hiszpanią i Węgrami).
"Jest bardzo duży progres. Przede wszystkim było widać dobrą grę. Nawet w starciu z tymi topowymi drużynami jak Hiszpanią, Niemcami i Węgrami, widać było drużynę i dobrą grę. Jestem pozytywnie zaskoczony z postawy naszej reprezentacji" – podkreślił Tkaczyk, który chwalił nie tylko Adama Morawskiego, który na mistrzostwach bronił rewelacyjnie, ale całą drużynę.
"Adam zagrał świetny turniej i zasłużenie zebrał tyle pochwał, ale uważam, że w tej imprezie narodziła się drużyna i to jest najważniejsze. Uzupełnialiśmy się na każdej pozycji, trener bardzo dużo rotował składem. Patrząc w perspektywie dwóch lat, kiedy będziemy współorganizatorami mistrzostw świata, jeśli ten zespół będzie się tak dalej rozwijał, to zapowiada się to naprawdę bardzo ciekawie" - powiedział były reprezentant Polski.
Zdaniem Tkaczyka trzon drużyny już jest, ale na niektórych pozycjach selekcja zawodników nie została jeszcze zakończona.
"Pytanie co z prawym rozegraniem, to w tej chwili jeden z większych problemów. Do tego dochodzi jeszcze kontuzja Macieja Majdzińskiego, nie wiadomo jak poważny jest ten uraz. Chociaż wypowiedź trenera Rombla nie napawa optymizmem. Prawdopodobnie to kolejna kontuzja kolana tego zawodnika" – zaznaczył wicemistrz świata z 2007 roku, który rezerwy w grze polskiej drużyny widzi także na środku rozegrania.
"Mamy Michała Olejniczaka, który zbiera pozytywne opinie, są zachwyty nad jego grą i potencjałem, który posiada. Tu warto poszukać jeszcze jakiegoś chłopaka, który odnajdzie się w tym systemie. Chodzi mi o to, żebyśmy mieli dwóch równorzędnych zawodników na tej pozycji, chociaż Maciej Pilitowski z Niemcami zagrał przyzwoite zawody i nie można go skreślać" – podkreślił były kadrowicz, który dodał, że biało-czerwoni swoją postawą w tegorocznych mistrzostwach świata "odzyskali podziw i szacunek kibiców".
"Znowu w styczniu mieliśmy sytuację, kiedy mówi się o piłce ręcznej, z przyjemnością się siada przed telewizorem czy komputerem i śledzi poczynania reprezentacji. Jak się widzi drużynę walczącą, to kibic znowu chce tę piłkę ręczną oglądać. Chociażby w tym kierunku kadra zrobiła bardzo duży krok" – podsumował Tkaczyk.