Opalane stoły i tlące się marzenie (FOTOREPORTAŻ)
fot. Patrycja Dzwonkowska
Wojtek Srzednicki podkreśla, że dla niego drewno jest materiałem doskonałym. Stara się wydobyć z niego to, co najlepsze i najciekawsze. Zaczynał od niewielkich form, teraz tworzy minimalistyczne stoły, w których największą ozdobą jest podkreślenie słoi, pęknięć i faktur. Jednymi z ciekawszych są stoły z opalanego drewna, gdzie kolor i fakturę uzyskuje się jedynie poprzez krótki, ale intensywny kontakt drewna z ogniem.
Po kilku latach pracy udało się zamienić fragment stodoły na warsztat z wodą i toaletą. Cały czas jednak tliło się marzenie aby stworzyć showroom, w którym ludzie mogliby towarzyszyć w procesie powstawania nowych rzeczy. W kooperacji z jedną z wrocławskich kawiarni i restauracji, już niebawem na Strachocinie powstanie miejsce, w którym pijąc kawę, można będzie obserwować pracę artysty.