Najlepsze albumy elektroniczne ostatnich tygodni
Bambounou - Cascade
Po prawie rocznej przerwie od klubowych rozrywek (z małym przystankiem na wakacyjne próby organizowania imprez pod chmurką) i martwym sezonie dla branży muzycznej – spotykamy się z wydawniczym szaleństwem w 2021. Pandemia zbiera plony, a częściowym skutkiem izolacji w studiach fonograficznych oraz przy domowych sesjach produkcyjnych – otrzymujemy obfite zbiory premierowych albumów. Praktycznie w każdym gatunku muzycznym tendecja jest podobna, a to oznacza, że w tym gąszczu dźwięków można się zwyczajnie zgubić. Jak zawsze przychodzimy z pomocą! Tym razem zerkając na półkę z nowościami ze świata eksperymentalnej muzyki elektronicznej:
YOSHINORI HAYASHI - Pulse Of Defiance
Płyta wywołująca zaskoczenie przy każdym zmieniającym się na playliście utworze. Drugi solowy album tokijskiego producenta jest niezwykle eklektyczny, a przy tym wyjątkowo spójny muzycznie. Mimo częstych przeskoków stylistycznych – łącząc elementy free jazzu, breakbeatu, acid house'u, dubu czy ambientu – Yoshinori Hayashi wywołuje w nas skrajne emocje: raz porywając do tańca, raz wplątując w uczucie permanentnego transu. Nie brakuje energii, nie brakuje nostalgii. Wszystko wyważone w punkt.
FACTA - Blush
Figlarna muzyka elektroniczna o wielu barwach: toniemy zarówno w miękkich, balearycznych dźwiękach, przypominających dreampop czy głęboki reggaeton (inspirowany stylem DJ Pythona) ale nie brakuje też nawiązań dla korzeni brytyjskiej muzyki tanecznej, w której bas i połamana rytmika wychodzą na front. Mało w tym jednak miejskiej surowizny, ponieważ bezapelacyjnie zwyciężają kolory i melodie. Nowy album współzałożyciela wytwórni Wisdom Teeth nosi w sobie echa clubbingu i piosenkowej narracji, sprytnie łącząc te wydawałoby się odległe od siebie obszary.
BAMBOUNOU - Cascade
Gwiazda paryskiej sceny klubowej Bambounou w dzieciństwie często przebywał w Krynicy Zdrój (skąd pochodzi jego rodzina od strony mamy). Miejmy nadzieję, że szybko wróci i do stolicy Dolnego Śląska by sprawdzić jak na wrocławskich parkietach wybrzmi futurystyczne i zagadkowe techno, zamknięte na autorskiej EPce. DJ i producent debiutuje także w roli wydawcy wraz ze swoim labelem BAMBE. To dystopijna elektronika pozbawiona przypadkowości. Cascade jest jak gwiezdna batalia z rytmem, perkusjonaliami i cyfrową elementarnością na czele.
Po więcej włączcie Radio RAM w środę między 22:00 a 24:00 (14.04.2021) na 89,8 FM lub www.radioram.pl. Do usłyszenia!