Mateusz Andrulewicz jedzie na rowerze z Wrocławia do Kapsztadu, bez smartfona, w starym stylu. Dojechał już do Aten - sam bo jego kompan- Mateusz Głuch musiał na chwilę przerwać podróż ze względu na kontuzję. Z Aten znowu razem ruszają w stronę Turcji, a następnie przez Iran, ZEA, Arabię Saudyjską i Jordanię chcą dostać się do Egiptu, który ma stanowić furtkę do Afryki. W Podróżach z Radiem RAM Mateusz opowiadał jak przebiega podróż i czego najbardziej się boją.