Złota dziesiątka na 23. MFF mBank Nowe Horyzonty
zdj. mat.prasowe NH
1. How to Have Sex, reż. Molly Manning Walker
Nie oceniajmy filmu po fotosach, ale wygląda na to, że zobaczymy jakby wyglądał serial „Idol” w reżyserskiej wariacji Yorgosa Lanthimosa. Albo jak „Aftersun” potraktowałby Sam Levinson. W dodatku debiutantka Molly Manning Walker wygrała swoim debiutem najbardziej ekscytującą sekcję festiwalu w Cannes – Un Certain Regard. Jeśli macie zobaczyć na Nowych Horyzontach tylko jeden film, postawcie na „How to Have Sex”. Latem nie będziecie żałować.
2. Reality, reż. Tina Satter
Z ogłoszonego programu tegorocznych Nowych Horyzontów czytam jedno: to będzie festiwal debiutantek. Reżyserek, których pierwsze filmy zostawiają po sobie ślad i w historii kina i w sercach widzów. U Tiny Satter znana z „Euforii”, czy „Białego lotosu” Sydney Sweeney ma być równie niezapomniana jak Julia Garner w „Asystentce”, moim nr 1 jednego z ostatnich American Film Festival. Scenariusz filmu powstał na bazie prawdziwego przesłuchania pracowniczki rządowej, którego dokonali agenci FBI. Zapowiada się jeden z tych kameralnych seansów, podczas których atmosfera gęstnieje z każdą chwilą, a z perspektywy kinowego fotela zaczynamy zdawać sobie sprawę, że świat staje się coraz bardziej kafkowski z dekady na dekadę.
3. A Thousand and One, reż. A.V. Rockwell
Na Sundance też triumfowała debiutantka. Rozpisana na dekadę saga rodzinna z Nowym Jorkiem przełomu wieków w tle. Mało która z tegorocznych premier doczekała się tak dobrych recenzji. Krytyków zachwyciła przede wszystkim wszechstronnie utalentowana Teyana Taylor w głównej roli.
4. Przejścia, reż. Ira Sachs
Dwaj hipnotyzujący aktorzy - Franz Rogowski i Ben Whishaw, jeszcze bardziej magnetyczna aktorka Adèle Exarchopoulos oraz reżyser Ira Sachs jako najbardziej współczesne wcielenie „Amerykanina w Paryżu”. Od początku Nowych Horyzontów będę wyczekiwał seansu zamknięcia.
5. Animalia, reż. Sofia Alaoui
Kolejny nagrodzony debiut na tej liście. I kolejny z nagrodą z Sundance. Rzecz dla mnie osobiście nie do wyobrażenia – samotność w czasie ciąży. Dźwigana przez tak wiele kobiet na świecie. Opowiedziana w sposób, nawiązujący do największych mistrzyń i mistrzów. Dla mnie to będzie seans w tym roku obowiązkowy.
6. Infinity Pool, reż. Brandon Cronnenberg
Znana z „X” i „Pearl” Mia Goth i gwiazda „Czystej krwi” oraz „Sukcesji” Alexander Skarsgård w filmie, który ma mieszać historie kafkowskie i de-sadowskie oraz uprzywilejowanie w luksusie z unurzaniem w rozpuście, w sposób, czyniący z najodważniejszych seriali potulne dobranocki.
7. Lipstick on the Glass, reż. Kuba Czekaj
Tak długo czekałem na wiadomość o premierze filmu twórcy „Królewicza olch”, a tu znienacka nowe dzieło z Agnieszką Podsiadlik w roli głównej ląduje w samym sercu nowohoryzontowego ”„Nocnego szaleństwa”. Czyli jeńców Kuba Czekaj znów brać nie będzie.
8. Odwieczna córka, reż. Joanna Hogg
Nowym Horyzontom z Tildą Swinton niemal zawsze do twarzy. A gdy do kompletu mamy jeszcze bohaterkę niedawnej wrocławskiej retrospektywy – Joannę Hogg, to iść można w ciemno. Szczególnie dla fanów „The Souvenir” pozycja obowiązkowa.
9. Sklep, reż. Ami-Ro Sköld
Kiedy dotychczasowa koleżanka, staje się szefową. I zaczyna nadzorować za pomocą presji, rywalizacji, mobbingu. Kiedy atmosfera w miejscu pracy zmienia się nie do poznania. Czy istnieje alternatywa? Odpowiedź w konkursie głównym Nowych Horyzontów.
10. Adamant, reż. Nicolas Philibert i retrospektywa Alice Diop
Nietypowe miejsce francuskiej stolicy. Sportretowane w filmie, który wygrał tegoroczne Berlinale. Pływający ośrodek opieki dziennej dla osób z zaburzeniami psychicznymi. Łódź zacumowana na Sekwanie i pracownia artystyczna. Czeka nas inspirujący seans. Tyle że ostatnio widzimy inny Paryż...
Ogniste i krwawe protesty, które wstrząsają od kilkunastu dni Francją, wykorzystywane są do politycznej propagandy przez niemal każdą stronę sporu. Warto poznać kontekst, rzeczywistość i podłoże. Retrospektywa Alice Diop jest na to idealnym sposobem.