Recenzja: „Obsesja”
Pierwszą premierę tygodnia w lutym 2024 zweryfikowaliśmy w Strefie Kina po tygodniu. „Obsesja” Todda Haynesa obroniła się w znakomitym stylu. Melodramat unużany w sensacji jest przede wszystkim mistrzowską wiwisekcją ludzkiej natury. Widz wychodzi z seansu z wieloma pytaniami, bez jednoznacznych odpowiedzi. Fascynacja, a może nawet i obsesja, niech trwają w najlepsze.
REKLAMA