Alarm przeciwpowodziowy dla Wrocławia
zdj. BP UM Wrocławia
Oświadczenie Biura Prasowego Urzędu Miejskiego Wrocławia:
Scenariusze przygotowane przez hydrologów i obowiązujące jeszcze wczoraj, okazały się niedoszacowane. Opady deszczu w polskich i czeskich górach oraz uszkodzenie zapory w Stroniu sprawiły, że do Wrocławia za kilka dni przypłynie więcej wody niż szacowano jeszcze wczoraj.
Czy czeka nas powódź jak w 1997 roku? Na teraz nic na to nie wskazuje!
Węzeł wodny został kompleksowo zmodernizowany i może przyjąć 1/3 więcej wody niż w 1997 roku. Tymczasem RZGW szacuje, że przez Wrocław popłynie dużo niższa woda niż wtedy. Oznacza to, że zagrożenie dla mieszkańców jest mniejsze niż w 1997 roku.
Mimo tych informacji chcemy być gotowi na każdy, nawet najczarniejszy scenariusz. Dlatego prezydent Wrocławia ogłosił ALARM PRZECIWPOWODZIOWY DLA WROCŁAWIA.
Łącznie zaplanowanych jest 256 różnych działań. W skrócie to m.in. całodobowy monitoring wałów, kontrola i zabezpieczenie przepustów, zamknięcie przejazdów wałowych.
Podwyższamy wał na Kozanowie i Opatowicach
Rozpoczynamy stawianie szandorów czyli dodatkowego zabezpieczenia wzdłuż Kanału Miejskiego od Jazu Psie Pole do Mostu Trzebnickiego.
Oświadczenie Prezydenta Wrocławia:
Scenariusze przygotowywane jeszcze wczoraj przez hydrologów okazały się niedoszacowane.
Poniżej wyjaśniamy co się zmieniło:
Woda w Odrze, która płynie przez Wrocław, pochodzi ze zlewni Kotliny Kłodzkiej i Odry. Te dwie składowe decydują o tym ile wody pojawi się w naszej największej rzece.
Kotlina Kłodzka: Opady deszczu w polskich i czeskich górach i na przedgórzu oraz uszkodzenie zapory w Stroniu Śląskim i niekontrolowane przepływy w innych miejscach sprawiły, że Wody Polskie musiały znacząco zwiększyć zrzut wody z czterech zbiorników do których wpada Nysa Kłodzka. Obecnie płynie stamtąd nie zakładane jeszcze wczoraj 400 m3/s ale 1000 m3/s. Ten stan będzie utrzymywał się dłuższy czas, ponieważ w górach jeszcze jutro będzie padał deszcz.
Główny nurt Odry: Woda jest ograniczana przez zbiornik Racibórz, który jest wypełniony obecnie w około 1/3 pojemności - obecnie z Raciborza zrzucanych jest 750 m3/s, a jeśli deszcze przestaną padać jutro - a tak mówią prognozy - Racibórz nie powinien zwiększać zrzutu.
Te dwa źródła sprawiają, że do Wrocławia płynie sporo wody. Ile? Hydrolodzy z IMGW estymują że w szczytowym momencie, czyli w środę, 2600 m3/s.
To dużo wody: więcej niż w 2010 roku (wtedy było to 2100 m3/s.), ale mniej niż w 1997 roku (wówczas było 3700 m3/s). Dodatkowo Wrocławski Węzeł Wodny został zmodernizowany i dziś jest w stanie przyjąć łącznie z Doliną Widawy 3100 m3/s, czyli zdecydowanie więcej niż w 1997. Ale wolę, abyśmy byli gotowi na każdy scenariusz.
Dlatego ogłosiłem dziś - w niedzielę - Alarm Powodziowy dla Wrocławia.
W scenariuszu, który jest przygotowany na tę okoliczność (pojawienia się wody o sile 3100 m3/s), jest łącznie 256 różnych czynności i zadań rozdzielonych na różne służby:
- w nocy z niedzieli na poniedziałek rozpoczęło się między innymi całodobowe monitoring wałów, kontrola, zabezpieczenie przepustów, zamknięcie przejazdów wałowych.
- Podnosimy wał na Kozanowie i Opatowicach, rozpoczynamy stawianie szandorów czyli dodatkowego zabezpieczenie wzdłuż kanału miejskiego od jazu Psie Pole do mostu Trzebickiego.
- Zamykamy ulicę Ślęzoujście, by opuścić śluzę rzeki Ługowiny. To zapobiegnie cofce z Odry do Ługowiny - jednocześnie by nadmiar wody z Ługowiny odpompować ponad drogą do głównego koryta Odry.
- Woda będzie rozlewać się na polderach we Wrocławiu i przed nim. To planowe działania. Musimy zadbać tylko i aż, by woda utrzymała się między wałami.
Całość koordynować będzie Centrum Zarządzania Kryzysowego, a scenariusz zakłada także wsparcie wojskowych.
Dostaliście Państwo esemesowe informacje ALARMU RCB o tym, by na zalanych terenach nie korzystać z bieżącej wody jako wody pitnej. Nie dotyczy to Wrocławia. Można śmiało pić wodę z kranów. Gdyby miało się to zmienić - poinformujemy o tym Państwa z wyprzedzeniem.
Szykujemy się na przyjście wody równej lub większej niż w 2010 roku. To oznacza, że będziemy potrzebować podwyższenia w niektórych miejscach wałów nadodrzańskich. Będziemy to robić także przy użyciu worków z piaskiem. Całość zadań koordynować będzie Centrum Zarządzania Kryzysowego i Państwowa Straż Pożarna przy pomocy Ochotniczej Straży Pożarnej.
Niektórzy z Państwa potrzebują worków i piasku, by zabezpieczyć własne garaże, ponieważ w przypadku stanów alarmowych na rzekach w budynkach położonych w ich pobliżu dochodzi np. Podchodzenia wód gruntowych albo budynki położone są w obniżeniu i ktoś obawia się zalania np. podziemnego garażu.
Dla takich osób przygotowaliśmy worki i piasek na terenie ZDiUM przy ulicy Długiej.
Jutro od godziny 12:00 do 19:00 oraz wtorek i środę od 8:00 do 19:00 będzie można odbierać worki i samodzielnie ładować je piaskiem. Na miejscu jest 60 ton piasku i w razie potrzeby dowiezione zostanie więcej.
Każdy będzie mógł indywidualnie wziąć tyle worków z piaskiem ile potrzebuje. Nie będziemy wydawać pustych worków. To warunek konieczny, by worki z piaskiem trafiły faktycznie do osób, które wykorzystają go do ochrony przeciwpowodziowej.
Niestety nie dysponujemy samochodami, którym moglibyśmy pomóc w transporcie worków, ponieważ wszystkie będą użyte do zabezpieczania wałów i ochronie infrastrukturalnej miasta.
Całość zadań nadzorować będzie Straż Miejska i Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta.