Jakie części Wrocławia są zagrożone? Hydrolog odpowiada

AS, Ida Górska | Utworzono: 16.09.2024, 21:51 | Zmodyfikowano: 16.09.2024, 21:51
A|A|A

fot. Miłosz Wałkowiecki

Z sieci dociera wiele informacji o fali kulminacyjnej. Hydrolog Marcin Wdowikowski z politechniki wrocławskiej poinformował, że fala się wypłaszcza:

"Woda z Nysy Kłodzkiej przechodzi przez zbiorniki i faktycznie uległa teraz wypłaszczeniu. Widać, że ten poziom wody w okolicach Opola czyli ciut wyżej Nysy Kłodzkiej, ulega stabilizacji. Już na samej Nysie Kłodzkiej na niektórych wodowskazach woda powoli rośnie. Woda przechodzi teraz przez samą Nysę".

We Wrocławiu może jednak pojawić się cofka, w której woda ze Ślęzy połączy się z Odrą. Jaki obszar  Wrocławia jest zagrożony?

"Wszystkie, przy których są rzeki. Myślę, że na ten moment ciężko wskazywać osiedla ze względu na to, że większość z wałów została zmodernizowana. Co można porównać to tę podstawę - niebezpieczna fala płynie Odrą i niebezpieczna fala płynie Nysą Kłodzką i ważne jest aby te fale się nie nałożyły."

Z kolei hydrolog Paweł Przygrodzki na posiedzeniu sztabu kryzysowego z udziałem przedstawicieli rządu przekazał, że obecny stan wody we Wrocławiu oznacza dla miasta dość bezpieczny wariant rozwoju sytuacji. Zastrzegł, że istnieje ryzyko, zmęczenia infrastruktury wraz z upływem czasu.

O 7:00 w Dolnośląskim Urzędzie Wojewódzkim we Wrocławiu ponownie zebrał się sztab kryzysowy. Udział w nim biorą m.in. premier Donald Tusk, wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz oraz szef MSWiA Tomasz Siemoniak. Szef rządu poprosił o podanie konkretnych prognoz zagrożenia dla miast.

Przygrodzki poinformował, że w założeniach modelowych jego centrum badań "uwzględnione są uwarunkowania, które występują aktualnie i są prognozowane". "Do zbiornika Racibórz dopływa już mniejsza woda niż ta, którą mieliśmy, czyli mamy tam spadki" - poinformował. Dodał również, że uwzględniona jest również sytuacja na rzece Nysie Kłodzkiej "czyli tak naprawdę już do zbiorników Nyskich też dopływa mniej wody i tam są już notowane spadki". "Ta woda jeszcze ma odpływ ze zbiorników nyskich, ale prawdopodobnie będzie obniżana" - przekazał.

Odnosząc się do Wrocławia poinformował, że "stan wody wynosi tam 650, co w tym kontekście wydaje się dość bezpiecznym wariantem". "Oczywiście tak jak wspominałem, istnieje duże ryzyko, że infrastruktura będzie się w miarę upływu czasu męczyła,. (...) My przedstawiamy ten wariant najbardziej prawdopodobny" - podsumował. (PAP)

Element Serwisów Informacyjnych PAP
REKLAMA

To może Cię zainteresować