Zginął kradnąc hydrant
- Nastąpił rozległy wylew krwi i człowiek ten zmarł na miejscu - mówi Regina Haniszewska, zastępca Prokuratora Rejonowego w Bolesławcu. - Policja ustala jego tożsamość, bo przy zwłokach nie było dokumentów, jedynie narzędzia takie jak śrubokręty, obcęgi, służące do demontażu metalowych części.
Informacje również na www.boleslawiec24.net
REKLAMA