Jest szansa dla Fagora
Zamówienie warte 100 milionów złotych będzie realizowane przez 2 miesiące, ale umowa zakłada możliwość przedłużania kontraktu nawet do końca roku. Pracę przy tej produkcji znajdzie około 900 osób, więc kolejne zwolnienia dotkną tylko 120 pracowników - mówi syndyk masy upadłościowej Teresa Kalisz
Jedną z nowych propozycji jest prywatyzacja pracownicza. Pomysł był wczoraj omawiany w czasie spotkania z prezesem bydgoskiej PESY, która właśnie w ten sposób wyszła na prostą, mimo, że była o krok od likwidacji.
Dziewięć osób z kadry zarządzającej kupiło kilka lat temu 75 proc. udziałów zakładu. Reszta została zakupiona przez innych zatrudnionych. - Zakład był w stanie całkowitego rozpadu, ale wybraliśmy swoją drogę, czasem ze stresu nie dało się spać, ale udało się. Podobnie może być z waszą fabryką. Pracownicy mogą otrzymać pieniądze z Agencji Rozwoju Przemysłu lub z funduszów inwestycyjnych. Próbujcie - namawiał prezes bydgoskiej PESY Tomasz Zaboklicki.
Propozycję wykupu managersko-pracowniczego zgłosił w ostatnich dniach również zewnętrzny podmiot. Jak ustaliło Radio Wrocław syndyk zakładu przy Żmigrodzkiej podpisała list intencyjny ze spółką EEI 3, która proponuje właśnie taką ścieżkę wyjścia z upadłości fabryki. Chcemy aby pod naszym szyldem managerowie Mastercooka wspólnie z dostawcami i funduszami inwestycyjnymi zakupili aktywa zakładu – mówi prezes spółki Christopher Jasiak
Teresa Kalisz potwierdza, że takie rozmowy były prowadzone – nie ma jednak żadnych konkretów ze strony tej spółki. - Christopher Jasiak twierdzi, że pod koniec miesiąca wyśle ofertę kupna zakładu. Na razie to tylko wstępna deklaracja, co nie oznacza, że nie traktujemy jej poważnie – dodaje syndyk.
Cały czas swoje zainteresowanie zakładem potwierdza niemiecki Bosch i algierski fundusz inwestycyjny Cevital. Według naszych informacji firmy starają się porozumieć poza polskim rządem - współpraca wyglądałaby w ten sposób, że Bosch przejmuje cały zakład, ale na jednej z linii montażowych przygotowuje sprzęt dla Fagor Brandta, którego właścicielem od kilku tygodni jest właśnie Cevital.
Problemy firmy Fagor Mastercook zaczęły się w ubiegłym roku, gdy hiszpański właściciel Electrodomesticos ogłosił upadłość. Z kolej w lutym wrocławski sąd orzekł o upadłości wtórnej wrocławskiego Fagor Mastercook. Długi zakładu przekraczają już 600 mln złotych, ale aktywa spółki teoretycznie są warte jeszcze więcej. Przy Żmigrodzkiej we Wrocławiu pracuje 1000 osób.
REKLAMA