Most Rędziński ma już pięć lat [ZDJĘCIA]
Do ostatnich chwil nie wiedzieliśmy, jak wrocławski most będzie się nazywał. Pomysłów było sporo, bo od Mostu Saurona, przez Most Jana Pawła II, czy Lecha Kaczyńskiego nawet do zupełnie innych pomysłów, które przedstawiali nasi słuchacze na antenie.
Rozrysowanie konstrukcji mostu zajęło profesorowi Janowi Biliszczukowi ponad 1300 arkuszy papieru. Przy budowie pracowało około 500 osób.
Do postawienia najwyższego w Polsce pylonu potrzeba było specjalnego dźwigu-giganta o nazwie Herkules, który przywieziono na miejsce kilkoma ciężarówkami.
Duże natężenie ruchu to także ogromne koszty utrzymania konstrukcji przyznaje Magdalena Szumiata z GDDKiA.
O moście pisało kilkanaście specjalistycznych magazynów z całego świata. Zwiedzało go kilkuset inżynierów z Japonii, Australii czy USA.
Co ciekawe długość stalowych want podtrzymujących jezdnię to łącznie 25 km. Gdyby natomiast rozpleść metalowe liny to sięgnęłyby z Wrocławia do Mediolanu.
Budowa Mostu Rędzińskiego pochłonęła około 600 milionów złotych.