Dożywocie dla mordercy 10-latki
Fot. Piotr Słowiński
Sąd apelacyjny we Wrocławiu utrzymał wyrok z pierwszej instancji, jednocześnie zaostrzył zasady ubiegania się o apelację - skazany może starać się o warunkowe zwolnienie nie po 25, a po 35 latach. - To jest czyn, który nie mieści się głowie, który godzi w podstawy człowieczeństwa, który burzy wszelkie wartości, na jakich opiera się społeczeństwo - mówił sędzia Robert Wróblewski.
Prokurator Zbigniew Jaworski po wyjściu z sali powiedział: - W tego typu sprawach ciężko mówić o sukcesie, ale jesteśmy zadowoleni, że sąd utrzymał wyrok w mocy, podwyższając możliwość starania się przez skazanego o warunkowe, przedterminowe zwolnienie.
Radiu RAM udało się uzyskać komentarz matki dziewczynki. Rodzice byli na sali, gdy sąd odczytywał wyrok:
Wyrok jest prawomocny. Obrońca odmówiła komentarza czy będzie ubiegał się o kasację.
Ta zbrodnia wstrząsnęła całą Polską. Do tragedii doszło w sierpniu biegłego roku na rynku w Kamiennej Górze. Mężczyzna wyjął nagle z reklamówki siekierę i uderzył nią w głowę 10-letnie dziecko, które akurat szło z matką. Dziewczynka zmarła kilka godzin później mimo długotrwałej reanimacji
Sprawcę zatrzymali przechodnie. Mężczyzna zeznał, że stracił zasiłek dla bezrobotnych i chciał wcześniej zaatakować pracownicę urzędu zatrudnienia, ale zrezygnował. Spacerował po mieście i narastała w nim frustracja, dlatego zaatakował i zabił niewinne dziecko. Biegli uznali, że był poczytalny.