Mentawai, Siberut, około 100 km na południowy zachód od Sumatry
fot. Marcin Gabruk
Marcin Gabruk tak przedstawia się na prowadzonej przez siebie stronie internetowej https://sitondeck.pl/: "Absolwent geologii i reklamy, acz niepraktykujący. Etatowiec wciąż podróżujący, często palcem po mapie dzięki czemu żadna mapa mu nie podskoczy. Od lat regularnie odwiedzający Azję w poszukiwaniu tego czegoś czego jeszcze nie odnalazł. Zawsze w miejscach nieznanych, przeważnie pod prąd, najczęściej tanio, wielokrotnie samemu, czasem na wariata z nadzieją, że jednak przeważnie rozsądnie. Napadnięty w Maroku, pływający podczas tajfunów na Filipinach i omal nie utopił się na Borneo – z małym aparatem przy oku dzielnie przemierza kolejne części świata i planuje nowe nieznane wyjazdy. Słoik z Wrocławia, fotograf, opisywacz historii, niemąż z głową pełna pomysłów. Radiowiec z przypadku. "
Podczas naszej rozmowy najpierw rozszyfrujemy trzy wydarzenia z biogramu: - Napadnięty w Maroku, pływający podczas tajfunów na Filipinach i omal nie utopił się na Borneo.
Potem porozmawiamy o filozofii podróżownia Marcina - a różni się ona nieco od tego, jak podróże traktuje większość z nas.
Wreszcie opowiemy o miłości do Azji naszego gościa i o niezwykłym plemieniu, które żyje w ten sam sposób od setek lat. Pojedziemy do Indonezji, na małą wyspę Siberut niedaleko Sumatry, gdzie Mentawajowie cieszą się beztroskim spokojem z dala od cywilizacji. Dopływa się tu łodziami, nie ma elektryczności, kanalizacji, dróg, nawet telefony komórkowe nie znajdują sieci.
Odwiedzimy lokalnego szamana, zajrzymy do miejscowej szkoły, przeżyjemy pranie z pięciometrowym pytonem i napijemy się herbaty.
Zapraszamy na niezwykłą podróż do fascynującego świata: