Żużlowcy Betardu Sparty w finale ekstraligi
Fot: archiwum/wts.pl
Zawodnicy Betardu Sparty chcąc awansować do finału ekstraligi musieli wygrać spotkanie z Falubazem Zielona Góra różnicą sześciu punktów.
Pierwszy bieg przyniósł remis 3:3, ale w drugim za sprawą Maksyma Drabika i Przemysława Liszki drużyna z Wrocławia objęła prowadzenie 8:4. Falubaz zdołał zmniejszyć straty za sprawą Michaela Jepsena Jensena w biegu numer 3, ale po kolejnym starcie i podówjnym zwycięstwie Macieja Janowskiego i Maksyma Drabika było upragnione 15:9 dla gospodarzy. Straty z pierwszego meczu zostały odrobione.
Kolejne biegi nie przynosiły większych zmian. Falubaz znów za sprawą Jepsena Jensena w starcie 6 nieco odrobił straty, ale w odpowiedzi w biegu 7 zwyciężył Tai Woffinden i ponownie było sześć punktów różnicy - 24:18. Po kolejnym starcie i zwycięstwie Janowskiego było już 28:20, a Falubazowi nie pomógł nawet występ Jepsena Jensena jako rezerwy taktycznej.
Po podwójnej wygranej Gleba Czugunowa i Taia Woffindena w biegu 9 Betard Sparta prowadził już 33:21 i był na najlepszej drodze do wielkiego finału. Biegi 10 i 11 zakończyły się remisami i było 39:27 dla wrocławskiej drużyny.
Wygrane w biegach 12 i 13 po 4:2 spowodowały, że zawodnicy Betardu Sparty prowadzili 47:31 i byli już pewni awansu do finału.
W pierwszym biegu nominowanym Gleb Czugunow i Maksym Drabik dali zwycięstwo Betardowi Sparcie 5:1. W ostatnim starcie zespół z Wrocławia triumfował 4:2.
Ostatecznie Betard Sparta wygrał z Falubazem Zielona Góra 56:34 i awansował do finału.
Betard Sparta Wrocław: Maksym Drabik 11 (3,2,1,3,2), Tai Woffinden 14 (3,3,2,3,3), Maciej Janowski 10 (3,2,3,1,1), Gleb Czugunow 8 (3,2,3), Max Fricke 6 (2,1,2,1), Vaclav Milik 3 (0,2,1,-), Przemysław Liszka 3 (2,0,1), Jakub Jamróg 1 (0, 1,-,-).
Falubaz Zielona Góra: Martin Vaculik 14 (2,3,2,3,2,2), Michael Jepsen Jensen 6 (3,3,0,0,0,0), Patryk Dudek 6 (1,2,3,0,0), Piotr Protasiewicz 6 (1,1,1,2,1), Martin Smolinski 1 (1,0,-,-), Norbert Krakowiak 1 (1,0,0,0), Damian Pawliczak 0 (0,0,-).
Rywalem wrocławskiej drużyny będzie Unia Leszno, która w półfinale dwukrotnie pokonała Włókniarza Częstochowa po 52:38. Pierwszy mecz finałowy za tydzień o godzinie 20 na Stadionie Olimpijskim.