Sundance Film Festival oczami Urszuli Śniegowskiej
fot. Facebook
Porozmawiałyśmy o tegorocznej hybrydowej formule, bo choć widzowie i krytycy mogli obejrzeć filmy tradycyjnie w kinach, to festiwal odbywał się głównie w sieci. W ciągu sześciu, zamiast dziesięciu, dni pokazano 50 krótkich metraży i 73 filmy fabularne, czyli o połowę mniej niż zwykle. Po raz pierwszy w historii festiwalu jedna produkcja zgarnęła nagrodę główną w konkursie amerykańskim, nagrodę za reżyserię, nagrodę publiczności, a nawet nagrodę dla najlepszej obsady - komediodramat „CODA” w reżyserii Siân Heder. Hit festiwalu już wykupiło za 25 mln dol. Apple Studios. W tym roku w programie znalazły się dwa polskie tytuły - debiutancka fabuła Jakuba Piątka "Prime Time" i VR-owa "Noccc" Weroniki Lewandowskiej i Sandry Frydrysiak - ale nie zdobyły wyróżnień.