"Niepotrzebne narażanie na zarażenie". Jak chorzy płacą za parking po testach na koronawirusa
fot. Patrycja Dzwonkowska
Pani Anna była zaniepokojona organizacją ruchu pacjentów. Jak mówi samo testowanie odbywa się w odizolowanym miejscu, na tyłach szpitala i tam są tylko potencjalnie zakażeni. Kiedy po badaniu chciała wyjechać z parkingu, przy szlabanie okazało się, że nie można zapłacić w automacie ustawionym na zewnątrz budynku. Trzeba było wejść do holu głównego, gdzie było wielu innych pacjentów.
Łukasz Dudkowski ze spółki Nowy Szpital Wojewódzki, która odpowiada za działanie parkingu tłumaczy, że przy wejściu do obiektu wszyscy mają sprawdzaną temperaturę.
W dwóch automatach ustawionych na zewnątrz szpitala nie można płacić kartą, dlatego pacjenci którzy nie mają gotówki są kierowani do holu. Powiadomiona przez nas dyrekcja szpitala zapowiedziała, że zwróci uwagę firmie odpowiedzialnej za parking, aby znalazła inne rozwiązanie.