"Manon" wraca do Wrocławia po 122 latach, by znów łamać serca swoich kochanków i zachwycać operową publiczność. Manon błyszczy wśród paryskiej society, jak Loretta z serialu "Królowa" w paryskiej rewii drag queen. Tej roli Andrzeja Seweryna ominąć po prostu nie wypada!
fot. T.Golla
"Manon" w Operze Wrocławskiej to wybitne wydarzenie teatralne. Nie tylko wspaniała muzyka, ale cała inscenizacja, kreacje wokalne i aktorskie, scenografia, kostiumy balet i chóry - takich wieczorów sie nie zapomina. Waldemar Zawodzinski po raz kolejny nie zawiódł wrocławskiej publiczności.