Śląsk liderem piłkarskiej ekstraklasy
fot. slaskwroclaw.pl
Pierwszą groźną akcję w meczu przeprowadzili Trójkolorowi. Żukowski znalazł się w piłką w polu karnym gospodarzy, ale jego podanie do Zohore było niedokładne. Później jeszcze szansę miał Samiec-Talar, lecz pierwszy kontakt zadecydował, że ostatecznie piłkę stracił i wybili ją goście.
W 18. minucie po niefortunnym wybiciu obrońcy WKS-u i zamieszaniu w polu karnym gości, piłkę ręką dotknął Samiec-Talar. Sędzia bez wahania wskazał na 11 metr, a do rzutu karnego podszedł Artur Cariciun. Obrońca Puszczy pewnym strzałem pokonał Rafała Leszczyńskiego.
Po 10 minutach Śląsk próbował odpowiedzieć. Miał na to niemal stuprocentową szansę, którą wypracował sobie Zohore. Napastnik wygrał pojedynek w powietrzu z rywalem, przestawił sobie obrońcę gospodarzy i miał czystą pozycję na strzał. Duńczyk uderzył nieczysto i nie sprawił większych problemów bramkarzowi Puszczy.
Bliżej kolejnej bramki byli później piłkarze Puszczy. Na 10 minut przed końcem pierwszej połowy Mateusz Cholewiak znalazł sobie trochę wolnej przestrzeni na 17. metrze od bramki Leszczyńskiego. Zawodnik oddał techniczny strzał, który dzięki rykoszetowi mógł znaleźć się w siatce Śląska. Na szczęście skończyło się tylko na rzucie rożnym.
Nie doczekaliśmy się więcej konkretów z obu stron przed przerwą. Śląsk Wrocław po pierwszej połowie zszedł do szatni z jednym golem straty do ekipy z Niepołomic. Trzeba powiedzieć, że było to słabe 45 minut w wykonaniu Trójkolorowych.
Po przerwie zobaczyliśmy zdecydowanie aktywniejszy Śląsk. Jacek Magiera postanowił zwiększyć liczbę zawodników w środku pola i przyniosło to efekty. ‘’Żubry’’ od początku drugiej części meczu nie gościły już tak często z piłką na połowie WKS-u.
Dobrą zmianę zaliczył wracający po kontuzji Nahuel. W 72. minucie postraszył bramkarza gospodarzy uderzeniem z woleja, które minimalnie przeleciało obok celu.
W 80. minucie spotkania mieliśmy drugi rzut karny w tym meczu. Tym razem dla Śląska! Faulowany w polu karnym był Burak Ince, a jedenastkę na wyrównującą bramkę zamienił kapitan, Erik Exposito! Ten gol był potwierdzeniem totalnej dominacji Trójkolorowych w drugiej połowie.
Śląsk wykazał się ogromną determinacją, żeby odwrócić wynik spotkania na swoją korzyść. W 89. minucie obserwowaliśmy serię strzałów na bramkę Zycha, które były jednak skutecznie blokowane. W końcu Burak Ince skorzystał na tym zamieszaniu w polu karnym i znalazł się z piłką przed bramkarzem gospodarzy, który był bez szans przy uderzeniu Turka. Po tym golu wrocławianie wyszli na prowadzenie 2:1.
W doliczonym czasie gry mieliśmy kolejny rzut karny dla Trójkolorowych. Po niegroźnej sytuacji w szesnastce gospodarzy, faulowany był Erik Exposito, a drugą żółtą kartką i w konsekwencji czerwoną napomniany został środkowy obrońca Puszczy – Konrad Stępień. Poszkodowany sam podszedł do karnego i ponownie zamienił go na bramkę oraz przypieczętował zwycięstwo Śląska!
Trójkolorowi odnieśli kolejne zwycięstwo i są liderami Ekstraklasy. Na radarze jednak kolejny przeciwnik, którym będzie Piast Gliwice. Mecz odbędzie się 23 września na Tarczyński Arena.
Puszcza Niepołomice – Śląsk Wrocław 1:3 (1:0)
Gole:
20’ 1:0 Craciun (k)
82’ 1:1 Exposito (k)
89’ 1:2 Ince
90 +5’ 1:3 Exposito (k)
Śląsk: Leszczyński – Konczkowski, Petkov, Paluszek (46’ Bejger), Janasik, Olsen, Schwarz (90’ Matsenko), Żukowski (65’ Nahuel), Samiec-Talar (65’ Ince), Zohore (46’ Rzuchowski), Exposito (K)
Puszcza: Zych – Yakuba, Stępień, Craciun, Pięczek, Mroziński (40’ Koj), Tomalski (74’ Bartosz), Cholewiak (74’ Siemaszko), Serafin (K), Poczobut (74’ Hajda), Mesanovic
Żółte kartki: Exposito (Śląsk), Cholewiak, Serafin, Siemaszko (Puszcza)
Czerwone kartki: Stępień (Puszcza)
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz)
Widzów: 1992