Będziemy na otwarciu Festiwalu Teatru na faktach
Rzeczy zbędne pojawiają się w plecaku uciekinierki z Mariupola, gdy podróżuje dwie doby przepełnionym pociągiem na granicę z Polską. Okazuje się, że ze wszystkich drobnych bibelotów, które można spakować w 15 minut przed kolejnym nalotem, najważniejsze są jabłko i stary batonik. Inaczej czeka ją głód. Książki, pamiętniki, stare misie, kamyki z domowego ogródka i zdjęcia ukochanych zajmują tylko cenne miejsce.
Nie tylko przedmioty bywają rzeczami zbędnymi. Dla jednych stają się nimi także idee i wartości, wydawałoby się – niezbywalne, podczas gdy inni są gotowi poświęcić dla nich wszystko. To 16wolność w Białorusi, człowieczeństwo na pograniczu polsko-białoruskim czy pokój w Rosji.
To także „rzeczy zbyteczne”, o których mówi Jacek Hołówka w rozmowie z Karoliną Lewestam, takie jak literatura lub opera – rzeczy „niekonieczne”, przynoszące przyjemność przełamania prozy własnego życia, a zarazem poszerzające jego perspektywę.
Instytut im. Jerzego Grotowskiego, podążając tym tropem, do listy rzeczy zbędnych dopisuje teatr – z przekonaniem, że na scenie można opowiedzieć każdą, najdrobniejszą i najcichszą opowieść.
Zapraszamy na program specjalny z rozpoczynającego się w czwartek III Festiwalu Teatru na faktach.
Po 16:00 w naszym studiu zagoszczą Anastazja Charitonowa i Anna Gavina. Porozmawiamy o Rosjanach, ich życiu w Polsce i walce z rosyjskim reżimem oraz własnym losem.
Po 16:30 dyrektor artystyczny festiwalu Kuba Tabisz i koordynatorka ds. dostępności Magda Mądra.
Po 17:00 Katya Egorova, Tati Lemesheva i Henryk Mazurkiewicz. Katja jest Rosjanką, Tati – Ukrainką, a Henryk – Białorusinem. Ich spektakl „niesamowita słowiańszczyzna” jest autorską i bardzo osobistą inicjatywą wynikającą z głębokiej wewnętrznej potrzeby wyrażenia-wykrzyczenia-wypłakania-wyrzucenia z siebie czegoś istotnego o sobie i o nas, czyli o Słowianach.
Po 17:30 Jan Wawrzyniec Tuźnik. Jego „Bogiem a prawdą” to historia głęboko wierzącego homoseksualnego mężczyzny, który pracuje jako organista. Bohater wychowywał się w chrześcijańskiej rodzinie, w małej miejscowości na Podlasiu. Żyje między Kościołem, który nie akceptuje jego orientacji, a swoją naturą. To opowieść o życiu w ciągłym dysonansie poznawczym.