Sobotnia Kawa: Ciocia Monika

Ewelina Lis | Utworzono: 04.01.2025, 11:29 | Zmodyfikowano: 04.01.2025, 11:29
A|A|A

fot. Radio RAM oraz archiwum Agaty Jaworskiej

Cała rozmowa z Agatą:

Trzy lata temu odeszła Monika Jaworska – Kochała nas czule

Fragmenty:

Sobotnia Kawa? Jeśli chodzi o ciocię Monikę, to kojarzy mi się z Cappuccino. 

Agata: Tak, Cappuccino. Z czekoladową posypką. Obowiązkowo.

I może jakimś dobrym ciastem.

Agata: Pavlowa. Pani Pavlova. Musi być beza.

Wspominamy Monikę Jaworską

Powiedziałaś kiedyś po imieniu do cioci Moniki, czy zawsze to była ciocia Monika?

Agata: Nie, zawsze to była ciocia Monika. Chociaż, gdy trochę podrosłam i ciocia przedstawiała mnie nowym osobom, to umawiałyśmy się, że jestem jej kuzynką. Ale to było pół-żartem pół-serio. To chyba zawsze była ciocia Monika. Tak, zawsze była ciocią. 

4 stycznia.

Agata: Data symboliczna, ale świeczka w moim salonie świeci się codziennie. Znajomi już wiedzą, że w kwestii Elvisa przejęłam pałeczkę po cioci. Wszystkie prezenty związane z Elvisem trafiają do mnie. 

Graceland. Niespełnione marzenie: "Czuje się tam obecność Elvisa, jest coś magicznego w jego domu"

Graceland było blisko.

Agata: Chyba nigdy nie było tak blisko. To była tylko kwestia kupienia biletów i załatwienia wizy. Nie udało się. Ciocia uczyła się angielskiego dość intensywnie i było widać efekty. Jazda samochodem i tłumaczenie piosenek Elvisa, to było takie nasze. Nasz rytuał. W samochodzie puszczała piosenki Elvisa, pauzowała i pytała: "A teraz, co zaśpiewał"?

Mała Agatka w Radiu RAM.

Agata: Nie było żadnej niańki, więc ciocia zabierała mnie ze sobą do radia. Pamiętam, jak rano pędziła na program, jak trzeba było się zrywać wcześnie, na ostatnią minutę dosłownie. Nie mogłam spać. Przecież jedziemy do pracy.

Sobotnia Kawa: "Uśmiechnięta studentka, która może się przydać w radiu" - Zofia Owińska wspomina pierwsze spotkanie z Moniką Jaworską

Które sentencje i powiedzenia powracają, kiedy myślisz o cioci?

Agata: "Bój się Boga", "Ziemio, rozstąp się", "Koniec Świata, Pani Popiołkowa". Mówię sobie tak, ale w głowie, bo to nie miałoby takiego wydźwięku, gdybym ja to powiedziała.

I jeszcze życzenie, te ostatnie od Moniki, i te najnowsze od Agaty.

REKLAMA

To może Cię zainteresować