Recenzja: "Nosferatu"

zdj. mat.prasowe
Filmy najlepiej oglądać premierowo w kinie. To dla nas oczywiste, ale jeśli nie jesteście w stanie nadążyć z całym repertuarem i macie czas jedynie na te, które seansu kinowego są szczególnie warte, to "Nosferatu" jest po "Brutaliście" najlepszym (jak na razie) z tegorocznych wyborów. Film recenzowałem w "Więcej Wrocławia" 12 marca:
REKLAMA